Wojny, które zmieniły wszystko
Połowa XVII wieku stała się dla Rzeczypospolitej momentem gwałtownego załamania. Rok 1648 wyznacza cezurę łączącą dwie przeciwstawne rzeczywistości: zakończenie wojny w zachodniej Europie i jednoczesne wejście Rzeczypospolitej w okres głębokiego wewnętrznego kryzysu. Szczególnie za panowania Jana Kazimierza państwo mierzyło się z powstaniem kozackim, wojną z Rosją, „Potopem” szwedzkim oraz konfliktami wewnętrznymi. Skutki były dotkliwe: szacowano nawet 40-procentowy spadek ludności, utratę połowy majątku oraz dewastację dwóch trzecich gruntów ornych. Miasta doświadczały oblężeń, rabunków i pożarów, chociaż niektóre ośrodki potrafiły przetrwać, a nawet prosperować mimo otaczającego je chaosu.
Gospodarka pod presją kryzysu
Wobec tak głębokiego wstrząsu szlachta zwiększała produkcję folwarczną, przesuwając ciężar z czynszów pieniężnych na czynsze w naturze oraz pracę przymusową. To w tym kontekście chłopi sprzedawali około 20% swoich plonów, choć jeszcze w XV wieku było to ok. 12%. Większość zbiorów – 50% – przeznaczano na konsumpcję domową, 21% na zasiewy, a ok. 8% na czynsze. Tak niewielka nadwyżka nie stanowiła źródła rozwoju; pełniła jedynie funkcję zabezpieczenia na lata gorszych zbiorów. Symbolicznym punktem zwrotnym stał się rok 1520, kiedy statuty toruńsko-bydgoskie Zygmunta Starego przekształciły pańszczyznę roczną w tygodniową, utrwalając model oparty na regularnym odrobku.
Czy przymus był „racjonalny”?
Robert Millward analizował powstanie pańszczyzny jako zjawisko ekonomiczne, zwracając uwagę na jej relację z rynkiem i formami renty. W jego ujęciu jednym z najważniejszych czynników umożliwiających rozwój pańszczyzny był niższy koszt nadzoru nad pracą przymusową. Wskazał ponadto, że pańszczyzna mogła być opłacalna niezależnie od zmian na rynkach zewnętrznych, co podważało wyjaśnienia oparte wyłącznie na eksporcie zboża. Ta perspektywa pozwalała inaczej spojrzeć na gospodarcze mechanizmy stojące za utrwaleniem przymusu osobistego.
Rzeczpospolita na przełomie XVI i XVII wieku | Mapa historyczna stylizowana
Pieniądz – siła, której brakowało
Wskazuje się, że folwarki rozwijały się szybciej tam, gdzie więzi z rynkiem były słabsze, a chłopskie gospodarstwa dzierżawne większe. Podkreślali również długie trwanie systemu od XIV wieku i wskazywali, że nie sposób tłumaczyć folwarku jednym czynnikiem – czy to rynkiem, czy polityką. Ich zdaniem przejście od czynszu pieniężnego do cotygodniowej pańszczyzny wynikało przede wszystkim z niedoboru pieniądza na obrzeżach europejskiego obiegu. W czasach dobrej koniunktury czynsz był możliwy, w czasach kryzysu zaś właściciele chętniej sięgali po pracę przymusową. Chłopi w obliczu niepewności woleli odrobić zobowiązania, a pańszczyzna działała jak „poduszka bezpieczeństwa” w latach po klęskach.
Wyboista ścieżka zależności
Zjawisko to opisywano także szerzej, jako element szerszej zależności ścieżkowej. System renty w pracy przymusowej był we wczesnonowożytnej Europie Wschodniej efektywniejszy niż zachodni, co umożliwiło Rzeczypospolitej i Rosji funkcjonowanie jako mocarstwa. Realne „zaleganie” za Zachodem pojawiło się dopiero po wojnach XVII wieku. W długiej perspektywie to właśnie połączenie pańszczyzny z ustrojem faworyzującym magnaterię stworzyło układ, który utrudniał adaptację do zmieniającej się gospodarki światowej, utrwalając narastającą zależność.
Na podstawie: Błoński, J., 2024, Taverns, Alcohol Monopoly in the Early Modern Polish-Lithuanian Commonwealth, and the Micro/Global Perspective.

